Gdybyś w dzieciństwie była chwalona więcej niż byłaś krytykowana. Gdyby twoi rodzice rozumieli, iż krytyka ma mocniejszą siłę rażenia niż pochwała. Gdyby w ogóle potrafili zauważać, iż czasem coś zrobiłaś dobrze. Gdyby ich nie wychowywano dzięki nagan. Gdyby wiedzieli, to co my wiemy teraz… być może miałabyś wyższe poczucie własnej wartości. Wtedy pewnie żyłoby ci się łatwiej. Czasu już nie da się cofnąć. Nie zmienisz swojego trudnego dzieciństwa z toksycznymi rodzicami, którzy uwierzyli, iż jedyną skuteczną formą wychowania są nagany i wytykanie błędów i niedociągnięć dziecka. jeżeli chcesz sprawdzić, czy twoi rodzice krytykowali cię nadmiernie i jaki ma to wpływ na twoje obecne życie, sprawdź: czy wahasz się dziś przed podejmowaniem wyzwań, boisz się przeprowadzek albo często umniejszasz sobie.
1. Trudno ci ufać sobie
Ciągła krytyka na wczesnym etapie życia może pozostawić wrażenie, iż to, co myślisz, czujesz lub robisz, jest w jakiś sposób niewłaściwe. W rezultacie często nękają cię różnego rodzaju wątpliwości.
2. Wahasz się przed podejmowaniem wyzwań
Trudno jest zaufać własnej umiejętności podejmowania dobrych dla siebie decyzji. Dlatego wahasz się, choć rozum i serce tak naprawdę znają odpowiedź. Pytasz wokół siebie równych ludzi, których uważasz za mądrzejszych i jesteś gotowa iść za ich sugestiami, zamiast posłuchać siebie. Choć to ty tu powinnaś być ekspertem. Nikt ciebie nie zna lepiej niż ty sama.
3. Trudno ci pogodzić się z błędem
Mówi się, iż błądzić jest rzeczą ludzką. Ale to powiedzenie tobie akurat wydaje się puste. jeżeli podejmiesz niewłaściwą decyzję, czyli taką, której post factum żałujesz, staje się ona dla ciebie tylko potwierdzeniem twojej nieudolności, niedopasowania do świata i tylko pogłębia twoje poczucie niższość.
4. Masz skłonność do perfekcjonizmu
Lubisz wszystko robić idealnie. Dlatego spędzasz długie godziny w pracy. Bardzo zależy ci na tym, by być ocenianą przez innych jako osoba sumienna, pracowita, mądra i odpowiedzialna. Tak bardzo tego pragniesz, iż możesz choćby nadużywać i zaniedbywać siebie.
5. Wykonanie zadania zajmuje ci dużo czasu
Chcesz, by wszystko było idealne. Dlatego dużo czasu spędzasz nad czynnościami, które innym wydają się błahe, średnioistotne, prozaiczne lub automatyczne. Długo myślisz nad mailami, nad wpisem życzeń na kartce urodzinowej dla przyjaciela, nad tym, w co się ubrać do pracy.
6. Ciągle kogoś przepraszasz
Często używasz tego słowa, ponieważ z automatu bierzesz winę na siebie. W pierwszym odruchu wydaje ci się, iż osoba, która ma o coś do ciebie pretensję, musi mieć rację. A ponieważ nie lubisz się kłócić ani stawiać za wszelką cenę na swoim, przepraszasz.
7. Zatykasz uszy, gdy słyszysz miłe słowa
Kiedy ludzie cię chwalą, czujesz się zmieszana i zawstydzana. Tak, jakbyś podświadomie przywykła do nagan i zwyczajnie nie potrafisz przyjmować komplementów. Słyszysz je, ale nie umiesz przyjąć do serca. Czasem choćby trudno ci powtórzyć, co ludzie dobrego o tobie mówią.
8. Często umniejszasz sobie
Kiedy ktoś mówi ci coś miłego, znajdujesz sposób, by to natychmiast zdyskredytować. Mówisz: „A to nic takiego”, „Udało mi się przypadkiem”, „Nie warto temu poświęcać czasu”. Nikt cię nie nauczył cieszyć się komplementami.
9. W głowie „mielisz” myśli innych na swój temat
Ponieważ często obawiasz się osądu lub krytyki innych osób, robisz wszystko, by nie być zawstydzoną w pracy i nie czuć się niezręczne podczas rozmów. Dlatego masz tendencję, by wszystko analizować i zastanawiać się, co o twoich konkretnych gestach myślą znajomi, koledzy z pracy, a choćby najbliższe osoby.
10. Masz surowego wewnętrznego krytyka
Głos twojego krytycznego rodzica został przez ciebie zinternalizowany. Co to oznacza? Po prostu teraz ty sama krytykujesz siebie, w taki sposób, jak kiedyś twoi rodzice. Jak to może brzmieć? „Nie jesteś wystarczająca ładna, by flirtować z przystojnym chłopakiem”, „Nie nadajesz się do pracy, która wymaga logicznego myślenia”, „Jesteś leniem, dlatego nic ci się nie udaje”… Brzmi znajomo?
11. Jesteś superwrażliwa na krytykę
Czasem wystarczy jedno negatywne słowo skierowane do ciebie i masz już zrujnowany dzień. Ktoś w pracy pyta: „Czemu się tak guzdrzesz?”, a ty już nie potrafisz się pozbierać. Zastawiasz się, czy faktycznie jesteś najbardziej powolna w zespole? Zastanawiasz się, ile osób to zauważyło? Myślisz, czy to wpłynie jakoś na twoje wynagrodzenie. A przecież to mogła być jakaś mało istotna uwaga kogoś, kto w dodatku nie miał racji.
12. Unikasz przejmowania inicjatywy
Preferujesz sytuacje, gdy ktoś inny stoi w blasku fleszy. Choćbyś wiedziała lepiej od niego, wolisz się nie wychylać. Boisz się, iż kiedy uwaga skupi się na tobie, stracisz rezon albo zostaniesz wyśmiana. Masz takie poczucie, choćby gdy jesteś w 99 proc. pewna swojego zdania.
13. Boisz się zmian
Nie lubisz zmieniać pracy, przeprowadzać się, rozstawać z przyjaciółmi czy ukochaną osobą. Nie znosisz zmian. Twoje dzieciństwo było najeżone różnymi rafami, które boleśnie cię pokiereszowały. Nic więc dziwnego, iż dziś wybierasz święty spokój.
14. Jesteś niezadowolona z tego, co zrobiłaś
Wszystko, co robisz oceniasz jako …. Niewystarczająco dobre. Zawsze się ganisz, iż mogłaś zrobić to lepiej lub dokładniej. Nie przychodzi ci do głowy, iż inni pracują na pół gwizdka i są dokładnie tak samo oceniani co ty. Brak ci pragmatyzmu i bardziej adekwatnej oceny sytuacji, gdy jesteś jednym z graczy.
15. Masz tendencję do porównywania się z innymi
I niestety zwykle dochodzisz do wniosku, iż ci inni są lepsi lub wszystko robią ładniej, dokładniej, bardziej kreatywnie. Znów tracisz proporcje i zdrowy rozsądek w ocenie samej siebie.
16. Potrzebujesz stałej aprobaty innych
Choć nie potrafisz przyjmować komplementów, paradoksalnie bardzo potrzebujesz pochwał. Bez nich, czujesz, iż zaczynasz tonąć albo tracisz grunt pod nogami. jeżeli szef cię nie zauważa, wydaje ci się, iż na pewno robisz coś źle. A to po prostu może znaczyć, iż on albo nie ma czasu, albo zupełnie sam nie potrafi chwalić. Ale ty bez jego pozytywnej informacji zwrotnej czujesz się małowartościowa.
17. Masz trudność w jasnym wyrażaniu swoich myśli
Ponieważ jesteś nieśmiała, kiedy musisz wyrazić opinie, zaczynasz się plątać, może choćby jąkać. A potem, po wszystkim jesteś niezadowolona, ponieważ czujesz, iż chciałaś powiedzieć coś zupełnie innego. Może zjadł cię stres?
18. Masz skłonność do depresji
Cały ten negatywny dialog wewnętrzny i poczucie nieadekwatności zbierają swoje żniwa. W konsekwencji cierpi na tym twój nastrój. Niestety, możesz w końcu krytykować choćby samą siebie za to, iż sobie z czymś nie radzisz i masz negatywne uczucia.
19. Masz tendencję do bycia krytycznym wobec innych
Łatwo i automatycznie dostrzegasz wady innych ludzi, a twoja własna samokrytyka znajduje odzwierciedlenie w twoim nastawieniu do ludzi. Sposób, w jaki traktujesz siebie, przekładasz automatycznie na innych. Często z tego powodu popadasz w konflikty, bo nie potrafisz jasno powiedzieć, o co ci chodzi. Być może dlatego, z nie chcesz ranić? Być może dlatego, iż wiesz najlepiej, jak krytyka boli i niszczy?
20. Czujesz potrzebę wykazania się
Masz poczucie, iż jesteś niewystarczająco inteligentna, niewystarczająco ładna, nie odnosisz wystarczających sukcesów… Pewnie dlatego próbujesz „nadrobić” te uczucia, pracując nad sobą jeszcze ciężej i robiąc jeszcze więcej, by poczuć spełnienie.
***
Pamiętaj, iż nie każdy, kto został wychowany przez krytykujących rodziców, rozwija w sobie wszystkie opisane wzorce zachowań. Każdy z nas czasem potrzebuje pochwały i boi się zmian. jeżeli jednak rozpoznajesz w siebie wiele z tych opisów, warto być bliżej przyjrzała się swoim reakcjom. Pracując nad sobą, wiele możesz zmienić. Ale jak to zrobić?
Najprostsza rzecz – obserwuj swoje reakcje i staraj się w konkretnych kłopotliwych dla ciebie sytuacjach nie reagować z automatu. jeżeli wiesz, iż pod wpływem stresu zwykle przepraszasz, następnym razem zrób krok do tyłu, weź trzy oddechy, podczas których zastanowisz się, czy to „przepraszam” będzie adekwatne. A może stresująca cię osoba wcale nie ma racji?
Spróbuj wyłapać jak najwięcej automatyzmów w swoich codziennych zachowaniach i raz na jakiś czas zaryzykuj, by tym razem postąpić zupełnie inaczej. choćby jak nie masz odpowiedzi natychmiast, możesz powiedzieć: „Nie wiem, czyja to wina. Muszę to przemyśleć”.
Strzeż też swojego umysłu i serca. Bądź blisko siebie i pozwól sobie na czułość. Mów do siebie jak do małego dziecka: „Spokojnie, nie trzeba być idealnym”, „Nie martw się, jutro jest nowy dzień i wtedy pomyślisz, jak to rozwiązać”, „Dziś już nic konstruktywnego nie wymyślisz…”. To naprawdę działa.