Drzwi dużych secondhandów można porównać do bram Narnii, które wiodą do nowego, nieznanego świata. Właśnie tam można natknąć się na dziwne rupiecie, antyki i rzeczy, których niektórzy ludzie po prostu nie potrzebują. Znajduje się tam tyle przedmiotów, iż niedoświadczeni zakupowicze nie zawsze wiedzą, gdzie rozpocząć poszukiwania. Ale ci bardziej zaprawieni w bojach zacierają ręce na samą myśl o znalezieniu czegoś wartościowego. A trzeba przyznać, iż niektórym dopisuje niesamowite szczęście.