17 marek, u których kupisz dobrą kurtkę zimową

mrvintage.pl 8 miesięcy temu

Zbierałem się do napisania tego artykułu od kilku tygodni i jakoś tak wyszło, iż to już styczeń. Wydawać by się mogło, iż to już trochę za późno, by pisać o kurtkach zimowych, ale doszedłem do wniosku, iż to wcale nie taki zły pomysł. Po pierwsze, przez cały czas realizowane są wyprzedaże, a to dobry czas na zakup takich rzeczy z rabatem. Bo choćby jeżeli to będzie rabat 20%, więc teoretycznie bez szału, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż chodzi o drogą kurtkę, to może się okazać, iż te 20% to kilkaset złotych mniej. Po drugie, pogoda przez cały czas jest mocno zimowa, więc taką kurtkę spokojnie jeszcze można wykorzystać w tym sezonie.

Zobaczcie zatem moją subiektywną selekcję kilkunastu marek, które warto wziąć pod uwagę, gdybyście szukali porządnej kurtki zimowej. Starałem się tutaj skupić na markach, które specjalizują się w kurtkach i robią to naprawdę dobrze. Celowo pominąłem popularne marki, takie jak Tommy Hilfiger, Marc O?Polo, Gant, BOSS, Joop! czy Polo Ralph Lauren, bo choć tam też można kupić niezłe kurtki puchowe, to jednak dużo trudniej tam o powtarzalność jakościową, a i marże tych marek są sporo wyższe, więc do nich warto zaglądać na głębszych wyprzedażach.

W nagłówkach z nazwami marek podlinkowane są strony internetowe poszczególnych firm, więc tam możecie zobaczyć pełną ofertę.

WELLENSTEYN

Ta niemiecka marka zaczynała od produkcji ubrań roboczych dla przemysłu stoczniowego. Były to ubrania wytrzymałe i funkcjonalne. Szyto je z ciężkiego, woskowanego płótna żeglarskiego. w tej chwili Wellensteyn jest producentem kurtek cywilnych, które z odzieżą roboczą nie mają już nic wspólnego, ale ich jakość i funkcjonalność przez cały czas jest bardzo wysoka. Dla mnie to w tej chwili marka nr 1, gdy ktoś pyta mnie o ciepłe kurtki w okolicach 1200-1500 zł.

Dużą zaletą tej marki jest ogromny wybór modeli. Ale taki naprawdę ogromny, bo w ich stałej ofercie jest blisko dwieście wzorów męskich (!), a spora część z nich jest w kilku wersjach kolorystycznych. Fajne jest też to, iż mają wiele klasyków, które są w ich ofercie od lat. Dla klientów to dobre rozwiązanie, bo gdy po kilku latach będą chcieli kupić nową kurtkę w miejsce zużytej, to mogą kupić dokładnie ten sam model. Ceny bardzo uczciwe w stosunku do jakości, za zimowe modele trzeba zapłacić ok. 1300-1600 zł i są to dobrze wydane pieniądze. Ja mam model Centauri i mogę go z czystym sumieniem polecić, jako kurtkę na duże mrozy. Mimo syntetycznego wypełnienia (a tylko takich używa ta marka), jest mega ciepła.

W Polsce największy wybór kurtek znajdziecie w warszawskim sklepie Wellensteyn przy ul. Kopernika 6. Oprócz tego wybrane modele dostępne są w sieci Van Graaf i Peek & Cloppenburg. Słyszałem również o outlecie Wellensteyn we Wrocławiu, ale nigdy tam nie byłem (Wrocław Fashion Outlet).

HERNO

Herno to włoska marka, która została założona w roku 1948. Od początku wyspecjalizowali się w kurtkach i płaszczach, które miały chronić przed wodą (deszcz, śnieg). w tej chwili okrycia wierzchnie przez cały czas są ich flagowym produktem, choć w ostatnich latach poszerzyli asortyment o inne grupy towarowe. W ostatnich miesiącach było o tej marce głośno, bowiem zostali oficjalnym partnerem odzieżowym FC Barcelony i na piłkarzach tego klubu można zobaczyć ubrania Herno.

Ich kurtki to doskonała jakość i ponadczasowy styl. Jako ocieplinę wykorzystują głównie puch. Kurtki Herno są bardzo lekkie, a zarazem bardzo ciepłe. W Polsce pojedyncze modele dostępne są w sklepach Emanuel Berg, a po większy wybór trzeba się udać do zagranicznych sklepów online. Tanio nie będzie, bo trzeba się liczyć z wydatkiem powyżej 3500 zł, ale jest to jedna z najlepszych na świecie marek jeżeli chodzi o kurtki ocieplane.


MOORER

MooRER to również znakomita włoska marka, która jest pozycjonowana jeszcze wyżej niż Herno. Ceny pierwotne ich kurtek puchowych zaczynają się od 5000 zł, więc jest to jedna z najdroższych marek RTW jeżeli chodzi o kurtki. Doskonała jakość, dopracowane detale i wysmakowany dizajn. Warto dodać, iż MooRER często wykorzystuje szlachetne materiały jako warstwę zewnętrzną (m.in. tkaniny Loro Piana).


MOOSE KNUCKLES

To jedna z najmłodszych marek z całego zestawienia, bowiem swoją działalność zaczęli w roku 2009, choć odzieżowe tradycje tej rodzinnej firmy sięgają lat 20. XX wieku. Mimo tak krótkiej obecności na rynku, udało im się zdobyć uznanie na całym świecie i w tej chwili jest to jedna z najbardziej cenionych marek jeżeli chodzi o kurtki puchowe. Marka Moose Knuckles mocno akcentuje swoje przywiązanie do Kanady, co w praktyce przekłada się na solidne wykonanie, dbałość o detale, funkcjonalność i odporność na niekorzystne warunki atmosferyczne. Ich kurtki przez cały czas produkowane są w Kanadzie. Ceny od 4000 zł za zimowe modele.


PARAJUMPERS

Parajumpers to włoska marka luksusowej odzieży wierzchniej, założona w roku 2006. Inspiracją do powstania tej marki była eskadra ratunkowa stacjonująca w Anchorage na Alasce, która ratuje życie w wielu ekstremalnych warunkach – czasem z wody, czasem z powietrza. Kurtki Parajumpers stylem przypominają uniform spadochroniarzy. Zresztą charakterystycznym elementem każdej kurtki jest żółta taśma z karabińczykiem, który zapożyczono z ekwipunku spadochroniarzy.

Kurtki Parajumpers oznaczane są czterostopniową skalą ciepła od 1 do 4, gdzie 4 oznacza wersję najcieplejszą. Najbardziej znany i najcieplejszy model kurtki puchowej to Bold Parka.


DIDRIKSONS

W dzisiejszym zestawieniu nie brakuje marek z wysokiej półki, gdzie za kurtkę trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych, ale nie zabraknie też marek z trochę niższej półki cenowej. Jedną z najlepszych opcji w budżecie „tysiąc z hakiem” będzie marka Didriksons, która powstała ponad sto lat temu w malutkiej miejscowości Grundsund w Szwecji. Jej mieszkańcy od zawsze trudnili się rybołówstwem i właśnie z tą grupą zawodową związane są początki firmy Didriksons, bowiem jej założyciele postanowili otworzyć firmę produkującą nieprzemakalne ubrania dla rybaków i tym się trudnili przez wiele lat.

Kurtki cywilne pojawiły się w latach 70. ale prawdziwa popularność na rynku europejskim zaczęła się dopiero kilkanaście lat temu. Mimo wejścia na rynki międzynarodowe, Didriksons przez cały czas jest niewielką rodzinną firmą zatrudniającą około stu osób. I przez cały czas specjalizują się w kurtkach. Ja mam ich kurtkę zimową Marco i jest to jeden z ich klasyków, ale ciekawych modeli jest znacznie więcej. Na wyprzedażach ich kurtki można kupić za ok. 800-900 zł.


CANADA GOOSE

Kanadyjska firma Canada Goose to synonim najwyższej jakości kurtek puchowych. Marka ta powstała w latach 50. ubiegłego wieku w małym magazynie w Toronto. Początkowo działali pod nazwą Metro Sports, później była zmiana na Snow Goose i kolejna ? na Canada Goose. Charakterystyczne logo z konturami koła podbiegunowego powstało dopiero w latach 90. Zaczynali od produkcji skafandrów do jazdy na skuterach śnieżnych, płaszczy przeciwdeszczowych i wełnianych kamizelek. W latach 70. firma zaczęła się specjalizować w odzieży ocieplanej puchem gęsim, który stanowił i przez cały czas stanowi podstawową warstwę ocieplenia ich kurtek.

Ich produkty dostępne są zarówno w najbardziej prestiżowych butikach na całym świecie, jak i sklepach z odzieżą techniczną. Najbardziej kultowe modele zimowe to Expedition, Carson i Langford. W większości kurtek tej marki stosowane jest ocieplenie 80% puch/20% pierze. W Polsce ich produkty sprzedaje m.in. sklep Moliera 2.


BLAUER

Stosunkowo mało znana marka, ale w kurtkach są naprawdę dobrzy. Marka ta w tej chwili ma włoskiego właściciela, ale założono ją w Stanach Zjednoczonych w roku 1936, więc doświadczenie mają bogate. Początkowo produkowali ubrania dla policji i wojska, ale od wielu dekad są już marką cywilną, z kolekcjami modowymi, choć w ich wzornictwie przez cały czas widać nawiązania do wojskowych korzeni (naszywki, nadruki). Marka ta stosuje ociepliny naturalne i syntetyczne. Na wyprzedażach można je kupić w bardzo przyzwoitych cenach.


WOOLRICH

Pisząc o kurtkach zimowych nie sposób pominąć amerykańską markę Woolrich. To legenda odzieży outdoorowej z historią sięgającą roku 1830. Kultowym produktem tej marki jest parka Arctic, która została zaprojektowana w roku 1972 na potrzeby osób pracujących w ekstremalnych warunkach pogodowych. Jest to bestsellerowy model kurtki, który jest cały czas w ich ofercie. Jeszcze nie tak dawno kosztował ok. 2500 zł, w tej chwili już ponad 4000 zł.


PAJAK

Jeśli zastanawialiście się czy w tym zestawieniu znajdzie się miejsce dla jakiejś polskiej marki, to odpowiadam, iż tak. Chodzi o markę PAJAK z Bielska-Białej, która powstała w roku 1983 i od początku istnienia specjalizuje się w lekkich kurtkach puchowych wypełnianych puchem gęsim. Ich kurtki są znane i cenione na całym świecie, więc nie mogło ich tu zabraknąć.

Najbardziej klasyczny model puchówki to Heritage 1983, który nawiązuje do złotej ery Polskiego Himalaizmu. Jest to najcieplejsza kurtka w ofercie PAJAK. Wart uwagi jest też płaszcz puchowy The Coat, ale niestety dostępny jest tylko w jednym kolorze.


BOGNER

Bogner to ceniona niemiecka marka, która celuje w estetykę minimalistyczno-luksusową, którą śmiało można porównać do włoskich odpowiedników takich jak Herno czy Brunello Cucinelli. Marka ta powstała w latach 30. XX wieku z pasji do sportów zimowych. Założyciel marki Bogner, Willy Bogner, w 1936 roku podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich ubrał niemiecką reprezentację narodową w kolekcję sygnowaną swoim nazwiskiem. Przez wiele lat była to marka skupiona na profesjonalnych ubraniach sportowych, ale w tej chwili większą część ich działalności stanowią ubrania miejskie. W Polsce markę tę znajdziecie w S?portofino. Kurtki zimowe do tanich nie należą, trzeba szykować co najmniej 4000 zł.


COLMAR

Colmar to marka, która w zeszłym roku świętowała setną rocznicę powstania. Zaczynali od produkcji filcu, później produkowali kombinezony robocze, aż w końcu po II wojnie światowej zajęli się ubraniami narciarskimi i to dało na kolejne dekady stało się ich znakiem rozpoznawczym. Dzisiejszy Colmar to, poza specjalistyczną odzieżą dla narciarzy i snowboardzistów, również bielizna termoaktywna, odzież golfowa, stroje plażowe, wysokiej jakości ubrania codzienne m.in. kurtki puchowe. W Polsce można je kupić m.in. na Answear, Modivo i Peek & Cloppenburg.


SAVE THE DUCK

Ideą powstania włoskiej marki Save The Duck była chęć tworzenia kurtek puchowych, ale bez? puchu. Tradycyjny puch kaczy zastąpiono bowiem innowacyjnym włóknem Plumtech, czyli poliestrową włókniną imitującą naturalny puch. Celują głównie w prostą stylistykę i stonowaną kolorystykę. Na wyprzedażach ich kurtki można kupić sporo poniżej tysiąca złotych, a w Polsce są szeroko dostępne (m.in. Modivo, Zalando, Peek & Cloppenburg).


SCHNEIDERS SALZBURG

Marka mało znana i niedoceniana, a robią naprawdę świetne kurtki w bardzo estetycznej stylistyce, porównywalnej do MooRER i Herno, ale sporo taniej. Zresztą podobnie jak MooRER, również uzywają w swoich kurtkach bardziej luksusowych tkanin. Ja mam dwie kurtki zimowe tej marki i jedna jest z tkaniny 100% kaszmir, a druga z wełnianej flaneli Vitale Barberis Canonico.

W Polsce chyba nikt nie sprzedaje kurtek Schneiders, więc trzeba szukać w zagranicznych sklepach (głównie niemieckich, np. Hirmer), choć swego czasu sporo egzemplarzy tej marki widywałem w TK Maxx, więc tam też warto sprawdzać, bo za kilkaset złotych możecie mieć kurtkę naprawdę wysokiej klasy. Moim zdaniem jest to jedna z najciekawszych marek z całego dzisiejszego zestawienia, choć obiło mi się o uszy, iż zawiesili swoją działalność. Ich strona internetowa nie działa od zeszłego roku, od wielu miesięcy nie ma też żadnych nowych postów w social mediach.


PEUTEREY

Włoska marka Peuterey została założona w roku 2002. Ich dewizą jest funkcjonalność i ponadczasowość, dlatego w ich kolekcjach raczej nie znajdziemy krzykliwych kolorów i niestandardowych fasonów. Peuterey stosuje zarówno naturalne, jak i syntetyczne wypełnienia ocieplające. Ceny pierwotne kurtek zimowych zaczynają się od 2500 zł.


THE NORTH FACE

Amerykańska marka The North Face od wielu lat należy do dużego amerykańskiego holdingu VF, przez co niektórzy ją deprecjonują, ale niesłusznie, bo przez cały czas jest to bardzo solidny produkt, który wart jest uwagi gdy mowa o kurtkach puchowych. Szczególnie, iż akurat ta marka jest dość często dostępna na wyprzedażach, sięgających choćby 50% cen pierwotnych.

The North Face obecny jest na rynku od lat 60. XX wieku. Zaczęło się od sklepu z odzieżą turystyczną, który założyli Douglas Tompkins i Susie Russell. Nazwa The North Face nawiązywała do północnego zbocza górskiego, które uchodzi za wyjątkowo mroźne i trudne do zdobycia. Kilka lat później firmę przejął ich znajomy i to on uczynił z niej markę rozpoznawalną na całym świecie.

W ofercie The North Face nie brakuje ciepłych puchówek. Najbardziej znany model to Nuptse, ale jest to kurtka dość krótka, w dodatku dwukolorowa, więc nie każdemu to przypasuje. Ja bym wybrał model ?73, który nawiązuje do historycznych modeli tej marki (aktualnie z rabatem 50%).


MONCLER

Pisać o kurtkach puchowych i nie wspomnieć o Moncler? To byłby grzech :) To właśnie tej firmie zawdzięczamy stworzenie i popularyzację kurtek puchowych, które dzisiaj są podstawowym elementem zimowej garderoby codziennej, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu była to specjalistyczna odzież alpinistów.

Tak właśnie zaczynała marka Moncler, która w tej chwili bardziej jest luksusową marką lifestylową niż sportową, ale początki działalności związane są z alpinizmem. Nazwa Moncler została zaczerpnięta od górskiej wioski Monestier de Clermont, położonej w pobliżu Grenoble we Francji. To tutaj w roku 1952 René Ramillon i André Vincent założył firmę, która była początkowo szyła zimową odzież sportową. Ich produkty bardzo gwałtownie zyskały sympatię środowiska alpinistów i już po dwóch latach działalności dostarczali ubrania dla włoskiej wyprawy zdobywającej szczyt K2 i francuskiej zdobywającej Makalu.

W kolejnych latach Moncler stał się oficjalnym dostawcą ubrań dla kadry zimowych olimpijczyków. W latach osiemdziesiątych puchowe kurtki Moncler były już tak lubiane, iż zaczęły trafiać na ulice. Marka stała się modna wśród młodszych klientów i przestała być kojarzona wyłącznie z odzieżą dla alpinistów. Pomogła w tym także zmiana strategii marketingowej, która zakładała pozycjonowanie Moncler jako marki luksusowej o korzeniach sportowych. Dzisiaj za kurtkę puchową trzeba u nich zapłacić co najmniej 6500 zł.

Jeśli macie jakieś swoje rekomendacje puchowych kurtek, to podzielcie się opinią w komentarzach.

Idź do oryginalnego materiału