Są w życiu momenty, kiedy nadzieja cichnie, a człowiek stoi gdzieś z boku — niezauważony, niesłyszany. I wtedy, zupełnie niespodziewanie, ktoś się uśmiecha, wyciąga rękę, mówi coś miłego.Bez wielkich wykładów, bez obietnic. Pozornie to tylko malutki gest dobroci, ale w trudnej chwili potrafi on znaczyć więcej niż tysiąc modlitw.Przedstawiamy 15 prawdziwych historii, w których dobroć nie potrzebowała słów, by zapaść w pamięć na całe życie.