Młody talent z Polski błyszczy wśród gigantów
Fabian, reprezentujący barwy PTT Racing, już w kwalifikacjach zaprezentował się znakomicie – wykręcił drugi czas w swojej klasie, co dało mu start z pierwszej linii w wyścigu SPRINT. Mimo trudnych warunków pogodowych, napięcia i zaciętej walki na torze, młody kierowca pokazał niesamowitą koncentrację, dojrzałość i opanowanie, sukcesywnie wyprzedzając rywali i meldując się na mecie jako zwycięzca.
W wyścigu ENDURANCE, który trwał pełną godzinę, Fabian podzielił się prowadzeniem z bardziej doświadczonym Hubertem Darmetką. Duet pokazał się z najlepszej strony, ponownie triumfując w swojej klasie.
Od gokarta do GT3 – historia pełna pasji
Przygoda Fabiana z motorsportem rozpoczęła się zaledwie sześć lat temu. Podczas wakacji w Hiszpanii jako 9-latek po raz pierwszy usiadł za kierownicą gokarta – i, jak sam przyznaje, od razu zakochał się w wyścigach. Od tego momentu wszystko potoczyło się błyskawicznie. Dzięki wsparciu ojca i własnej determinacji, Dybionka zdominował już dwukrotnie mistrzostwa Swift Cup Europe, a teraz z powodzeniem przeszedł do kolejnego etapu kariery.
– To niesamowite uczucie stanąć na podium w tak prestiżowym wyścigu. Jeszcze rok temu nie śmiałem marzyć o starcie w zawodach tej rangi. To pokazuje, iż jeżeli naprawdę czegoś chcesz – wszystko jest możliwe – powiedział Fabian tuż po zakończeniu wyścigu.
Wsparcie ma znaczenie
Fabianowi towarzyszy profesjonalny zespół i partnerzy, którzy wierzą w jego talent. Jednym z nich jest firma Airpress, która pomogła młodemu kierowcy w przygotowaniu do startu w Hiszpanii.
– Jestem ogromnie wdzięczny za zaufanie i szansę, jaką dostałem. To dla mnie kolejny krok w stronę spełnienia marzeń– dodał.
Czy oto rodzi się nowa gwiazda motorsportu?
Sukcesy Fabiana Dybionki to nie przypadek – to efekt pracy, pasji i wyjątkowego talentu. Jego triumf na torze w Barcelonie to nie tylko osobiste zwycięstwo, ale też wyraźny sygnał, iż polski motorsport rośnie w siłę. W tak młodym wieku Fabian ma już doświadczenie, tytuły i międzynarodowe uznanie – teraz czas na kolejne kroki.
Czy zobaczymy go w przyszłości w seriach takich jak GT World Challenge, DTM, a może choćby w Le Mans?Jedno jest pewne – ten chłopak z Poznania nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. A jego nazwisko warto zapamiętać.
