1 listopada na dworcu w Nowym Sadzie, kilkadziesiąt kilometrów od stolicy Serbii, Belgradu doszło do katastrofy budowlanej, w wyniku której śmierć poniosło 13 osób, a trzy inne w ciężkim stanie trafiły do szpitala.
Na oczekujących na stacji szybkiej kolei podróżnych zawalił się wybudowany w latach 60. betonowy dach, którego nie uwzględniono w przeprowadzanych w 2021 r. pracach remontowych i modernizacyjnych dworca.
W związku z katastrofą, serbskie koleje na swoich portalach społecznościowych wyraziły żal i zapowiedziały dochodzenie, a Premier Miloš Vučević zapowiedział ukaranie wszystkich winnych odpowiedzialnych za utrzymanie zawalonego zadaszenia.
W minioną sobotę rząd Serbii ogłosił żałobę narodową.