13-latek wszedł na pokład samolotu. Bez dokumentów i biletu. "Mogło się skończyć zupełnie inaczej"

gazeta.pl 2 godzin temu
Trzynastolatek przeszedł kontrolę bezpieczeństwa oraz odprawę paszportową, po czym dostał się na pokład samolotu lecącego do Nowego Jorku. Dokonał tego, mimo iż nie miał przy sobie żadnych dokumentów, ani choćby biletu.
Do zaskakującej sytuacji doszło w zeszłym tygodniu na izraelskim lotnisku Ben Guriona. Hebrajskie media poinformowały o pasażerze na gapę, któremu udało się wejść na pokład samolotu linii El Al pomimo braku jakichkolwiek dokumentów. Nastolatek trafił w ręce służb, które wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

REKLAMA







Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."



Przeszedł wszystkie kontrole. Nie miał choćby paszportu
Podczas kontroli bezpieczeństwa oraz odprawy paszportowej trzynastolatek trzymał się blisko nieznanych mu dorosłych. Najprawdopodobniej z tego powodu udało mu się przemknąć bez wzbudzania podejrzeń. Jak przypomina portal timesofisrael.com, zgodnie z prawem pasażerowie poniżej 15. roku życia muszą być pod opieką osoby pełnoletniej. Nie jest natomiast wiadomo, czy podróżni wiedzieli o obecności nastolatka.


Gdy wszystko się udało, chłopiec przeszedł do sklepu wolnocłowego, po czym udało mu się przedostać na pokład samolotu linii El Al lecącego do Nowego Jorku. Sprawa wyszła na jaw dopiero chwilę przed startem, gdyż zajął miejsce przeznaczone dla załogi. Po krótkim przesłuchaniu i odkryciu, iż jest pasażerem na gapę, został wyproszony z maszyny i trafił w ręce służb.
Personel pokładowy samolotu zauważył dziecko, które weszło na pokład bez karty pokładowej i paszportu, mimo iż przeszło wszystkie etapy kontroli bezpieczeństwa i granicznej na lotnisku Ben Guriona. Dziecko zostało bezpiecznie wyprowadzone z samolotu przed startem
- poinformowały linie lotnicze El Al w opublikowanym oświadczeniu cytowanym przez portal ynetnews.com.





13-latek wszedł na pokład samolotu. Bez dokumentów i biletuLotnisko, zdjęcie ilustracyjne. Fot. pexels / thinkscotty





Lotnisko zareagowało na zaskakującą sytuację. "Tym razem to był chłopiec"
Sytuacja trzynastolatka, któremu poniekąd udało się obejść wszelkie kontrole, wywołała dyskusje na temat ich skuteczności. Władze Portu Lotniczego uznały incydent za niedopatrzenie. Jak informuje portal jpost.com, śledztwo wykazało, iż chłopiec chciał nielegalnie dotrzeć do Stanów Zjednoczonych, gdyż mieszka tam jego ojciec. Podkreślono, iż w związku z zaistniałą sytuacją podjęto natychmiastowe kroku w celu zapobiegania podobnym incydentom w przyszłości. W planach jest m.in. wzmocnienie nadzoru w punktach kontrolnych. - Sytuacja mogła się skończyć zupełnie inaczej. Tym razem był to chłopiec, który chciał dotrzeć do ojca. Innym razem może to być ktoś o zupełnie innych zamiarach. Cały system musi wyciągnąć wnioski i gwałtownie się naprawić - skomentował sytuację wysokiej rangi urzędnik.
To nie pierwsza sytuacja tego typu. We wrześniu 13-letni chłopiec z Afganistanu przeleciał 1200 km po tym, jak ukrył się w podwoziu samolotu. W 2023 roku na pokładzie Kuwait Airways znalazł się 12-latek, który jak chłopiec z Izraela, przeszedł wszystkie kontrole pomimo braku dokumentów i braku towarzystwa osoby dorosłej.
Idź do oryginalnego materiału