Serca widzów zdobyła rolą Anity w serialu „M jak miłość”, do obsady którego dołączyła dwa lata temu. Wiosną będzie można zobaczyć ją w zupełnie nowej roli – w serialu kostiumowym „Polowanie na ćmy”. Melania Grzesiewicz przyznaje, iż aktorstwo to nie tylko jej zawód, ale też pasja, której się całkowicie poświęca. Każdego dnia jednak stara się znaleźć czas tylko dla siebie – obejrzeć ulubiony film, spotkać się z przyjaciółmi czy wybrać się na masaż. Bo to pozwala zachować życiowy balans.
Moim miejscem na Ziemi jest…
Francja, zwłaszcza Paryż. Cudownie się tam czuję. Kolejną podróżą do Francji, tym razem do Alzacji, rozpoczęłam więc 2023 rok. Chciałabym jeździć do Francji jak najczęściej. Wystarczy, iż spędzę tam kilka dni i jestem naładowana super energią.
Aktorstwo to dla mnie…
Moja największa pasja, która szczęśliwie jest też moją pracą.
Najbardziej lubię…
…odczuwać spokój. Nie zdarza się to często, dlatego tak bardzo doceniam te momenty, gdy tak właśnie jest. Spokój i to wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa muszę dawać sobie sama, uczę się tego. Mój zawód sprawia, iż żyję w szalonym tempie i ciągłej niepewności. Choć przyznaję, trochę się przyzwyczaiłam już, iż ta „niestałość” jest jedyną stałą tego zawodu. (śmiech)
Dzień zaczynam od…
…szklanki ciepłej wody i niespiesznego śniadania. To mój codzienny rytuał. Kiedy jadę rano na plan zdjęciowy serialu, w którym gram na co dzień, albo innej produkcji, do której jestem zaangażowana, wstaję odpowiednio wcześniej. o ile plan zaczyna się o 6.00 rano, wstaję choćby o 4.00, żeby wejść w dzień ze spokojem. Chciałabym jeszcze tylko nie używać rano telefonu, ale nie zawsze jest to możliwe – czasem sprawy nie chcą zaczekać. (śmiech)
Kiedy mam czas tylko dla siebie…
Staram się wtedy dbać o swój umysł i ciało. Chodzę na zabiegi pielęgnacyjne oraz masaże do Instytutu Jasińska. Bardzo mnie one wyciszają, Agnieszka ma magiczne dłonie, które ukojenie dają nie tylko ciału i skórze, ale też głowie. Zawsze wychodzę stamtąd totalnie zrelaksowana. Cudowna sprawa.
Jeśli mam więcej czasu, robię sobie „domowe spa”, na które składa się długa relaksująca kąpiel i kilka etapów pielęgnacji skóry. Marka Ava Cosmetics zaprosiła mnie ostatnio do testowania swojej linii Botanical HiTech, więc teraz używam tylko tych produktów i jestem nimi zachwycona. Moja skóra różnie znosi ciężki makijaż, który noszę na planie zdjęciowym i kosmetyki z tej serii pomagają mi ją ukoić i naprawić wszystkie „szkody”. Uwielbiam szczególnie serum Korektor Zmarszczek, które mimo, iż ja zmarszczek jeszcze nie mam, cudownie odżywia skórę. Po takiej sesji pielęgnacyjnej zwykle włączam sobie jakiś przyjemny film, który widziałam już wcześniej ze sto razy (śmiech). Często jest to mój ukochany „Notting Hill” albo „Dziennik Bridget Jones” – i czuję się super!
Marzę, by…
To dość niepopularne w moim środowisku, ale marzę o większej niezależności zawodowej. By moja praca nie zależała wyłącznie od decyzji innych osób. Jest to trudne, ponieważ machina przemysłu filmowego i teatralnego na tym się właśnie opiera. Nie mogę jednak doczekać się dnia, gdy będę mogła realizować swoje własne pomysły. Z natury lubię inicjować różne rzeczy, jestem bardzo kreatywna. Chciałabym móc nadawać temat, a nie tylko do niego się odnosić, kreować historie, a nie jedynie je opowiadać.
Największą przyjemnością dla mnie jest…
…spędzanie czasu z ludźmi, których uwielbiam. Kawa albo lunch z przyjaciółką, wino wieczorem ze znajomymi w jakimś fajnym miejscu…
Ogromną przyjemnością stanowi też dla mnie praca na planie zdjęciowym nad rolą, która jest dla mnie nowym wyzwaniem. Tak było w przypadku serialu „Polowanie na ćmy” [prod. Akson Studio, premiera wiosną 2023 r. – przyp. red.]. To produkcja kostiumowa, akcja dzieje się w 1905 roku. Trudny temat relacji polsko-rosyjskich, świetny wątek postaci kobiecych i ich sytuacji w tamtej epoce. To była fascynująca praca, bo moja bohaterka jest bardzo daleka od tego, co grałam do tej pory i bardzo się z tego cieszę.
Jestem szczęśliwa, gdy…
Moja rodzina jest zdrowa, a ja osiągam swoje kolejne cele – prywatne i zawodowe. To jest szczęście do kwadratu. No i zawsze, gdy jestem w Paryżu. (śmiech)
Każdego dnia staram się znaleźć czas na…
…kawę w ciszy i spokoju, czarną, słodzoną miodem. Najchętniej we własnym domu. Włączam sobie wtedy fragment serialu, który akurat oglądam albo czytam. Wystarczy mi takich 30 minut, żeby zebrać energię na resztę dnia.
Satysfakcję sprawia mi…
…praca nad sobą. Rozwijanie się jako aktorka i jako człowiek. Bardzo lubię zgłębiać temat samorozwoju i rozwoju duchowego, wdrażanie tego w moje życie daje mi dużą satysfakcję. Oglądam filmy na ten temat, czytam różne materiały. Uzupełniam to kojącymi książkami Agnieszki Maciąg. Moim must have jest „Potęga podświadomości” Josepha Murphy’ego, do której często wracam. Ostatnio zachwyciła mnie też książka „Być tak naprawdę. Od grzecznej dziewczynki do wolnej kobiety, która idzie, gdzie chce” Marianny Gierszewskiej.
Podoba mi się…
…to, jakim człowiekiem i jaką kobietą się staję na przestrzeni lat.
Jestem wdzięczna…
…za to, iż mogę doświadczać życia. Po prostu.