„Zgodziłam się, by syn z narzeczoną mieszkali u mnie. ...

polki.pl 1 tydzień temu
„Ledwo wiązaliśmy koniec z końcem. On pracował jako kierowca autobusu za marne grosze, ona pracowała w magistracie. Gdyby nie pieniądze, które dostaję po moim świętej pamięci mężu, który był górnikiem, ciężko byłoby nam opłacić wszystkie rachunki”.
Idź do oryginalnego materiału