'Dla nas to jest walka z wiatrakami'. Tak leśnicy mówią o notorycznym zaśmiecaniu opolskich lasów.
W ostatnich dniach znów ktoś porzucił worki w pobliżu ulicy Strzeleckiej, tym razem sprawa wygląda na porządkowanie mieszkania lub domu przez jedną z firm. Jak mówi Jacek Boczar, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Opole, najtrudniejsze są odpady z warsztatów samochodowych, ale widać śmieci z różnych działalności gospodarczych.- Osoby prowadzące te biznesy zaoszczędzą kilkaset złotych, natomiast byłoby bardzo wskazane karać surowo taką działalność. Wtedy przedsiębiorcom nie opłacałoby się ryzykować, tylko wywieźliby te odpady do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych lub na wysypisko. Są to dobre miejsca, ale to trochę kosztuje i może nasz system śmieciowy nie do końca funkcjonuje.Zdaniem Jacka Boczara, sądy bagatelizują takie sprawy. Jako przykład podaje przedsiębiorcę, który przyjechał do lasu nowym i drogim samochodem. - On mógł dostać 500 złotych mandatu za wjazd do lasu oraz kolejne 500…Wywożenie śmieci do lasu jest ciągle w modzie. 'Sądy bagatelizują takie sprawy'
radio.opole.pl 1 tydzień temu
- Strona główna
- Moda
- Wywożenie śmieci do lasu jest ciągle w modzie. 'Sądy bagatelizują takie sprawy'