Odpowiedzialny wybór ryb na świąteczny stół to nie tylko kwestia smaku, ale również przyszłości naszych oceanów. (Fot. Pixabay)Podczas gdy świąteczne zakupy nabierają tempa, konsumenci stają przed wyborem nie tylko smacznych, ale i odpowiedzialnie pozyskiwanych produktów rybnych. najważniejsze może okazać się poszukiwanie znaku MSC, który jest gwarancją zrównoważonych połowów – czytamy w Onet Kobieta.
Rynek rybny stoi przed poważnym wyzwaniem. Najnowszy raport ONZ alarmuje, iż ponad 37 proc. światowych zasobów ryb jest nadmiernie eksploatowanych. To ponad trzykrotnie więcej niż w latach 70. ubiegłego wieku. Problem ten nasila się w obliczu rosnącego globalnego zapotrzebowania na ryby, które w ostatnich dekadach wzrosło dwukrotnie szybciej niż liczba ludności.
Marta Kalinowska, Country Manager na Polskę i Europę Centralną w MSC, zwraca uwagę na długofalowe skutki nierozważnego rybołówstwa. Nadmierne połowy nie tylko zagrażają równowadze ekosystemów morskich, ale również wpływają na życie milionów ludzi zależnych od rybołówstwa.
Certyfikat MSC to więcej niż znak jakości. To zapewnienie, iż ryby i owoce morza pochodzą z łowisk zarządzanych z poszanowaniem ekosystemów morskich. Wybierając produkty z niebieskim znakiem, wspierasz rybaków dbających o zrównoważone połowy i minimalizujesz negatywny wpływ na środowisko morskie, a także pomagasz chronić inne gatunki morskie.
Odpowiedzialny wybór ryb na świąteczny stół to nie tylko kwestia smaku, ale również przyszłości naszych oceanów. Certyfikat MSC jest najważniejszy dla ochrony zasobów rybnych i gwarancją, iż nasze świąteczne potrawy są nie tylko pyszne, ale i etyczne.
