Tak żyje się w Redzikowie. "Przyzwyczaiłem się, iż codziennie rano słyszę amerykański hymn. Tylko u żony mogliby kwiaty kupić"
Zdjęcie: Otwarcie amerykańskiej bazy przeciwrakietowej Aegis Ashore w Redzikowie (13.11.2024)
— Kiedyś o Redzikowie mało kto słyszał, teraz pisze o nas "New York Times". Amerykańska baza wojskowa robi potężne wrażenie. Tylko żołnierze nie mają we wsi dokąd pójść, bo tu jeden kebab tylko — opowiada Zbigniew Gach z miejscowego "Lądowiska Kultury". W listopadzie została oficjalnie otwarta amerykańska baza wojskowa w Redzikowie. Od mieszkańców miejscowości słyszymy, iż z Amerykanami bardzo dobrze im się żyje i choćby wspólnie świętują. Ale chcieliby, żeby z bazy ktoś wstąpił do ich sklepu albo naprawił u nich samochód. — A u żony Edyty, która ma w Redzikowie kwiaciarnię, mogliby kupować bukiety. Bo jak do tej pory ani jednego kwiatka żadnemu żołnierzowi nie sprzedała — ubolewa pan Robert.