No tak nie może, Jasiu. Masz trzydzieści lat, a żyjesz jak staruszka mówiła, siadając obok córki. Jagoda wracała ze swojej agencji, zmęczona jak zawsze. Wieczorem kuchnię wypełniał zapach ziemniaków z cebulą, matka smażyła na starej patelni, mruknęła pod nosem, a potem, troskliwie, postawiła talerz na stole: Jasiu, jedz, niech ostygnie. Mamo, później, dobra? Najpierw się […]