Radosław Majdan został przyłapany przez stołecznych paparazzi w drodze do optyka. Nie wiadomo czemu były piłkarz zdecydował się zaparkować swoje auto na miejscu dla osób z niepełnosprawnościami. Miał szczęście, iż w pobliżu nie było Straży Miejskiej, bo mogło to skończyć się mandatem.