Przez wiele lat dzieci przekonywały mnie, żebym kupiła im drogą kotkę – i się zgodziłam!

przytulnosc.pl 2 godzin temu

Niedawno, po wielu latach namow, kupiłam drogą kotkę dla moich dzieci. Wiecie, chociaż kosztowała dużo, to jednak zupełnie jej brak mądrości. Jest tak głupia, iż w żaden sposób nie możemy nauczyć jej korzystania z kuwety, mimo naszych starań. Załatwia się przy kuwecie, przy pieluchach, ale nigdy na nich. Dosłownie w kilku centymetrach od nich.

Najważniejsze jednak – nie używa kuwety zgodnie z przeznaczeniem. Nasza cenna kotka myśli, iż to miejsce do odpoczynku. Ciągle zasypia w swojej kuwecie. Wypróbowaliśmy już wszystkie metody, kupiliśmy drogie środki – ale ona się nie uczy. Tylko zostawia nieprzyjemne niespodzianki lub kałuże obok swojej kuwety.

Pewnego wieczoru, podczas kolejnego sprzątania, znalazłam cukierki „Bąbelki”, pamiętacie je? To takie, iż na zewnątrz jest karmel, a w środku proszek. Moje dzieci je po prostu uwielbiają. I wtedy ogarnęła mnie szalona myśl. Tylko się nie śmiejcie.

Postanowiłam rozsypać proszek z cukierków wokół kuwety, dokładnie tam, gdzie nasza Pusia zostawiała swoje miny. Potem cicho czekałam i czekałam! Nasza kotka postanowiła załatwić się, jak tylko dostała „ładunek” proszku prosto pod ogon. Oczywiście, nie mogła tego sobie wyobrazić, więc podskoczyła jak obłapiona, prawie do samego sufitu. Tak powtórzyło się kilka razy i w końcu nauczyła się korzystać z kuwety. Taka jej nauka. Dlatego dobrze przemyślcie, zanim kupicie drogiego kota.

Idź do oryginalnego materiału