< Remake>
Słyszysz bębenków szklisty dźwięk?
Gdzieś ponad łany i chałupy
Głos tkliwy skrzypków niesie zew
A nuty płyną żalu – skruchy…
Na starej przyzbie gołąb siadł
Rozpostarł skrzydła w niemym geście
A w piórach wtem zaśpiewał wiatr
Tak delikatnie i nieśpiesznie
U progu nędza gnębi los
Radości wysysając głębie
To takie fatum, pusty trzos
Opierać mu się nadaremnie…
Kot na zapiecku mierzwi wąs
Jemu nie wiele tak potrzeba
Młodej gosposi ciepły głos
I w misce mleka tyle-wiela
Na zydlu siadł gospodar sam
I struga swym kozikiem w drewnie
Radosny wokół niego gwar
Dzieciarnia skacze, krzyczy, biegnie…
Nad izbą Matka w ikonie
Obok krzyż wiary, co na nim Bóg
Matka Bogu składa dłonie
Prosząc by zaszedł też i w ten próg
By odmienił przykre czasy
Zapełnił pustkę dłubanych mis
By nie zbrakło i okrasy
By cosik jeszcze przybyło im…
Flet tchnie melodię w duszę - sens
Hen, ponad wieki – pokolenia
Nad zapomnienia krawędź kres;
To jedno przecie się nie zmienia
Na starej przyzbie zasiadł Pan
U jego dłoni gołębica
Zaraz wzniesie się, dalej – tam
Gdzie nędza gnębi los, złośnica!














