– Przemysł kosmetyczny w Polsce jest bardzo ważny.
Według najnowszego raportu o stanie branży kosmetycznej jesteśmy piątym największym rynkiem w Europie i dziewiątym największym eksporterem na świecie. To jest naprawdę sukces, ponieważ jesteśmy wyżej od takich państw jak Japonia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lidia Ziaja, zastępca dyrektora handlowego i kierownik Działu Eksportu w firmie Ziaja.
W ub. roku wartość eksportu polskich kosmetyków osiągnęła rekordowy poziom 6 mld euro
Polski rynek kosmetyczny należy dziś do największych w Europie i dynamicznie rośnie zarówno pod względem wartości sprzedaży krajowej, jak i znaczenia w handlu międzynarodowym. Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce największych eksporterów kosmetyków na świecie i w pierwszej piątce w Europie. Sektor potrzebuje jednak spójnej strategii promocyjnej przy wsparciu państwa, ponieważ na globalnym rynku konkuruje z ogromnymi koncernami.
Raport „Kosmetyczna Polska” Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i WiseEuropa potwierdza tę ocenę. W ubiegłym roku wartość eksportu polskich kosmetyków osiągnęła rekordowy poziom 6 mld euro (5,7 mld euro rok wcześniej) przy dodatnim saldzie handlowym wynoszącym 2,3 mld euro. W światowym eksporcie kosmetyków Polska zajmuje dziewiąte miejsce z udziałem ok. 4 proc. oraz piąte miejsce w Europie z udziałem na poziomie 8 proc.
Polska niemal dwukrotnie przewyższyła europejskie tempo wzrostu
Co więcej, w ubiegłym roku polski rynek kosmetyczny odnotował najwyższą dynamikę wzrostu w całej UE – 16,8 proc. rok do roku. To wynik, który pozwolił Polsce wyprzedzić zarówno gwałtownie rozwijające się rynki, jak Bułgaria (10,2 proc.) i Węgry (9,8 proc.), jak i te największe i najdojrzalsze – Niemcy (6,9 proc.), Francję (4 proc.), Włochy (6,9 proc.) czy Hiszpanię (7,7 proc.). Średnia dla całej UE wyniosła 8,5 proc., co oznacza, iż Polska niemal dwukrotnie przewyższyła europejskie tempo wzrostu. Według przytaczanych danych Cosmetics Europe nasz kraj jest w tej chwili najszybciej rosnącym rynkiem kosmetycznym na kontynencie.
Według autorów raportu najważniejsze dla utrzymania tempa wzrostu w nadchodzących latach będą inwestycje w innowacje, rozwój własnych, silnych marek oraz dalsza dywersyfikacja eksportu poza UE. Dziś do państw UE trafia 68 proc. kosmetyków z Polski. Mocne fundamenty i rekordowe wyniki dowodzą, iż Polska ma potencjał, by pozostać liderem wzrostu w Europie Środkowo-Wschodniej. Lidia Ziaja nie ma wątpliwości, iż potencjał jest ogromny: – Polska ma na pewno szansę stać się potęgą w przemyśle kosmetycznym ze względu na doświadczenie, które już mamy jako producenci. Wiele firm kosmetycznych w Polsce działa 30 albo i więcej lat, działamy na rynkach międzynarodowych i mamy cechy wyróżniające nas, pozostaje tylko kwestia odpowiednich narzędzi promocji naszej branży.
Sektor stoi przed szeregiem wyzwań
Mimo iż perspektywy dalszego wzrostu są dobre, sektor stoi przed szeregiem wyzwań – od rosnących kosztów surowców i opakowań, przez konieczność dostosowania się do unijnego Zielonego Ładu i zaostrzających się regulacji (m.in. rozporządzenie kosmetyczne 1223/2009/WE, regulacje dotyczące chemikaliów i opakowań), po zwiększone tendencje protekcjonistyczne w światowym handlu. W tym kontekście ekspertka wskazuje, iż same firmy nie są w stanie udźwignąć wszystkich kosztów i ciężaru promocji. Tym bardziej iż dla eksporterów wyzwaniem jest również skala konkurencji, gdyż na większości rynków, zwłaszcza w Europie, muszą rywalizować z bardzo dużymi, większymi od siebie graczami o ugruntowanych przez dziesięciolecia markach
– Potrzebna jest bardzo spójna strategia promocyjna branży kosmetycznej, przede wszystkim uznanie jej za jeden z głównych filarów polskiej gospodarki, branżę, która może być nośnikiem marki polskiej gospodarki w całości – wskazuje Lidia Ziaja. – Produkt kosmetyczny idealnie nadaje się do tego, żeby komunikować markę polskiej gospodarki, i tutaj musimy wspólnie z administracją pracować nad odpowiednimi narzędziami.










