No to po co mi wiara?

andrzej-aci.blogspot.com 1 miesiąc temu

Tydzień temu dzieliłem się refleksją: Po co mi wiara?

W zasadzie takim pytaniem moje przemyślenia zakończyłem. Zatem, po co mi wiara?

Gdyby zadać mi to pytanie 30, 15 czy choćby kilka lat temu, miałbym pewnie mnóstwo odpowiedzi.

Dziś w wieku 55 lat, w tym miejscu mojego życia i mojej wiary, gdzie jestem, pozostaję z tym pytaniem bezradny.

A może właśnie dochodzę do sedna sprawy? Wiara nie jest mi potrzebna. Nie jest mi po coś. Nie jest kluczem do życia lepszego, bogatszego (niekoniecznie o dobra materialne tu chodzi), wartościowszego.

Wiara jest moim wyborem, a adekwatnie darmowym darem Boga, który mogę i chcę przyjąć tylko i wyłącznie ze względu na Niego.



Wiara to jakiś rodzaj intymnego dotyku: Bóg jest - ja jestem.



Idź do oryginalnego materiału