Najpiękniejszy zimowy kolor paznokci u stóp? Dla mnie piernikowy pedicure wygrywa wszystko

miumag.pl 7 godzin temu
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o piernikowym pedicure, byłam przekonana, iż to kolejny sezonowy hashtag, który wpadnie na chwilę i zniknie razem z ostatnią mandarynką z biura. Ale wystarczyło jedno testowanie, żeby zrozumieć, iż ten trend ma w sobie coś więcej niż świąteczny vibe. Piernikowy odcień na stopach jest jak miękkie światło lampek na choince – ciepły, lekko nostalgiczny, a przy tym zaskakująco nowoczesny. To idealne rozwinięcie mody na czekoladowe brązy, tylko w wersji bardziej cozy i zarezerwowanej nie tylko na styczeń. I choć nazwa sugeruje coś słodkiego, sam efekt jest elegancki, wręcz minimalistyczny. Jak wygląda piernikowy pedicure i komu pasuje? Sprawdź!


W tym artykule przeczytasz:

czym adekwatnie jest piernikowy pedicure i skąd wziął się ten trend,
jak wygląda odcień „gingerbread” i komu najbardziej pasuje,
jak krok po kroku wykonać piernikowy pedicure (również w wersji z efektem „upieczonego ciastka”),
jakie lakiery i techniki dają najładniejszy piernikowy efekt,
inspiracje na grudzień i styczeń, jeżeli chcesz wyjść poza klasykę,
najważniejszy wniosek z mojego testu – czy piernikowy pedicure faktycznie warto zrobić.


Zobacz też: Piernikowe paznokcie – przepis na manicure, który otula dłonie świątecznym klimatem


Piernikowy pedicure – trend, który wyrósł z miłości do brązu i świątecznego klimatu


W świecie paznokci brązy przejęły jesień, ale dopiero ich piernikowa odsłona zaczęła wywoływać na TikToku lawinę zapisów do salonów. Piernikowy pedicure to odcień głębokiego, ciepłego brązu z nutą cynamonu – nie tak chłodny jak espresso i jednocześnie nie tak karmelowy jak toffee. Najłatwiej opisać go jako brąz, który wygląda tak, jakby odrobinę „nabrał temperatury”.
W praktyce daje efekt naturalnie ocieplonej płytki, co świetnie sprawdza się zimą, kiedy skóra ma tendencję do blednięcia. I tak, wciąż jest to odcień dość neutralny, ale w świątecznym wydaniu.


fot. Instagram @milknailsau


Zainspiruj się: 8 pomysłów na świąteczny pedicure


Jak zrobić piernikowy pedicure? Oto technika, która daje najładniejszy efekt


Odcień to jedno, ale sekretem piernikowego pedicure jest jego subtelna, „upieczona” struktura. Trend zakłada, iż paznokcie wyglądają jak delikatnie przyrumienione – bez wzorków, bez chaosu, tylko gra światła.\


1. Wybierz lakier, który pracuje ze światłem


Najlepszy efekt daje lakier magnetyczny (tzw. cat eye) w ciepłym brązie. Dlaczego magnetyk? Bo pozwala stworzyć mikrogradient bez wyraźnych przejść. To właśnie on odpowiada za efekt przyrumienienia.


2. Użyj magnesu… inaczej niż zwykle


Magnes przykładam zawsze z boku, nie z góry – dzięki temu refleks nie jest okrągłą plamą, tylko delikatnym rozjaśnieniem, które wygląda jak naturalne światło. Do uzyskania najlepszego efektu przytrzymaj magnes 8-10 sekund. Zaufaj mi, ta jedna zmiana robi największą różnicę.


fot. Instagram @aya_beautystudio


Komu pasuje piernikowy pedicure i za co go polubiłam?


Piernikowy brąz robi za natychmiastowy ocieplacz. Świetnie wygląda na każdej karnacji, ale szczególnie lubię go zimą, bo dodaje stopom życia i elegancji. jeżeli boisz się brązów, ten odcień jest najlepszym wejściem – jest miękki, ciepły i nie przytłacza. A ja polubiłam go jeszcze za jedno: piernikowy pedicure wygląda drogo, choćby jeżeli wykonasz go w domu.


fot. Instagram @saigonnailspadalycity


Inspiracje, które sprawią, iż Twój piernikowy pedicure nie będzie nudny


Piernikowy „fresh baked” – delikatne rozświetlenie od boku, nic więcej. Najbardziej naturalny i najbliższy nazwie trendu.
Piernikowy z drobnym złotem – tylko na dużym palcu, jako mikro-akcent. To jak biżuteria, ale minimalistyczna.
Piernikowy french – cienka linia w jaśniejszym brązie lub beżu. Brzmi odważnie, ale na małej powierzchni paznokci działa świetnie.


fot. Instagram @blushbeauteca


Piernikowy pedicure – czy warto? Mój wniosek po testach


Zdecydowanie tak. Ten trend okazał się dużo bardziej praktyczny niż świąteczny french czy bordowe glittery. Piernikowy pedicure wygląda elegancko, jest łatwy do wykonania, a dzięki magnetycznej technice zyskuje efekt „jak z salonu” choćby przy domowej aplikacji.
Jeśli szukasz czegoś świeżego, ale wciąż neutralnego, to właśnie ten odcień jest strzałem w dziesiątkę.


A może żurawinowy pedicure? Elegancki pomysł na paznokcie u stóp


Pytania i odpowiedzi
Czy piernikowy pedicure jest tylko na święta?
Nie, brązy pięknie noszą się do końca zimy.
Czy magnetyczny lakier jest obowiązkowy?
Nie, ale to on daje charakterystyczny efekt „upieczenia”.
Czy piernikowy pedicure pasuje do czerwonych paznokci u rąk?
Tak – to świadomy, stylowy kontrast.


Zdjęcie główne: Instagram @mob.beautysalon
Idź do oryginalnego materiału