MY - 11 (z książki - 2015 .)

michalwronski45.blogspot.com 1 miesiąc temu

GRZYBY

Nadszedł wczesnojesienny czas.

- Jedziemy na grzyby? - spytałem tonem raczej oznajmiającym.

Mój Cień skrzywił się niemiłosiernie.

- Wiesz, iż las lubię umiarkowanie - powiedział płaczliwie. - Jestem tam blady i niepozorny z powodu słabego oświetlenia. A jeszcze w dodatku chaszcze zaczepiają mnie bezczelnie.

- Och, znam jedną słoneczną polanę pełną prawdziwków. Zostawię cię tam, a sam pobuszuję wśród drzew - zachęcałem.

- A nie mógłbym zostać w domu? - jęknął Cień. - Zapalisz mi górne światło i sobie odpocznę. Ostatnio gonisz mnie jak setera…

- O, Boże święty! - też jęknąłem.

I pojechałem sam do lasu, zostawiając Cienia leżącego na tapczanie.

Kiedy wróciłem późnym wieczorem zmęczony z trzema grzybami i z dwoma kleszczami, usłyszałem znane mi: HA, HA, HA!...




Idź do oryginalnego materiału