„Kiedy weszłam na salę, poczułam, jak wszyscy zerkają w moją stronę. To uczucie powinno mnie uszczęśliwić, a jednak nie dawało mi spokoju. Byłam sama. Bez kogokolwiek, kto mógłby podtrzymać mój status królowej. Uśmiechałam się sztucznie, udając, iż wszystko jest w porządku”.