„Dom to oglądanie księżyca wschodzącego nad szałwią i towarzystwo kogoś, kogo można przywołać do okna, żebyście obejrzeli to razem. Dom jest tam, gdzie tańczysz z innymi, a taniec to życie" (Stephen King). Taki dom z kwiatowym i warzywnym ogrodem, w którym zbiera się maliny i dojrzałe pomidory, z pieczeniem szarlotki i rogalików, ze wspólnymi spotkaniami, czytaniem książek, śpiewem, tańcem, rozmowami, ze wsparciem tworzy Joanna Sobiecka, Dyrektor Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Pułtusku. Spotykałyśmy się, kiedy ośrodek świętował swoje trzecie urodziny. (Wywiad ukazał się w 40. numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej) To już trzecia rocznica działalności tego miejsca. Mnóstwo tu dziś osób w różnym wieku. Wśród seniorów i pracowników centrum kilkutygodniowa Gabrysia, wnuczka jednego z przebywających tu panów. Rodzinnie, wesoło, gdyby nie tabliczka informująca, gdzie jesteśmy, miałabym wrażenie, iż jestem na przyjęciu u bardzo gościnnej rodziny.
Wszyscy staramy się, żeby to miejsce takie właśnie było… Jak prawdziwy dom. I robimy to już od trzech lat, bo nasze centrum istnieje od września 2022 roku, a ja jestem dyrektorem od dwóch. Przy okazji naszych urodzin zorganizowaliśmy dzień otwarty dla osób chcących się dowiedzieć co my tu codziennie robimy, jakie zajęcia tu się odbywają, jaką mamy rehabilitację, jakie terapie, jak spędzamy każdego dnia czas.
Kto może skorzystać z oferty centrum, jak się do Was dostać, jakie formalności trzeba załatwić?
Do naszego centrum mogą przychodzić osoby, które posiadają niepełnospr