Kopiesz przez przypadek szklankę i... zaczyna się piekło. Ostrzegła przed oszustami w Paryżu

gazeta.pl 1 godzina temu
Paryż wciąż przyciąga miliony turystów, ale nie wszyscy wracają z niego z dobrymi wspomnieniami. Wśród pięknych zabytków kryją się też pułapki - jedna z nich to oszustwo "na szklankę". Wystarczy moment nieuwagi, by stać się celem agresywnych naciągaczy.
Amanda Rollins, mieszkająca w Paryżu Amerykanka, od lat dzieli się w sieci praktycznymi wskazówkami dla turystów. Już jakiś czas temu ostrzegała przed wyjątkowo perfidnym oszustwem, które każdego dnia powtarza się w najbardziej zatłoczonych punktach miasta.

REKLAMA







Zobacz wideo Pojechałam pierwszy raz i przepadłam. Pokażę wam Maltę, jakiej nie znacie



Popularne oszustwo w Paryżu
W jednym z nagrań Amanda postanowiła przestrzec turystów przed popularnym oszustwem w Paryżu. Wyjaśniła, iż w turystycznych miejscach możemy natknąć się na żebraków. Zwykle rozstawiają się oni na chodnikach, kładąc pod nogami spacerowiczów szklanki z pieniędzmi.
Oni są tutaj codziennie. Policjanci zabierają ich szklanki i każą się wynosić, ponieważ wiedzą, iż to, co robią, jest zwyczajnym oszustwem
- powiedziała.






Uwaga na szklanki w Paryżu
Na czym polega oszustwo? Amerykanka zwraca uwagę, iż naciągacze specjalnie korzystają z przeźroczystych naczyń, ponieważ są one niezwykle trudne do zauważenia. Tym sposobem nieświadomi turyści potykają się o szklanki, przewracając ich zawartość. Niektórzy czują się winni i dają im pieniądze, podczas gdy inni zupełnie się tym nie przejmują i kontynuują wędrówkę. Wówczas może dojść do nieprzyjemnych incydentów.


"Poszkodowani" wpadają w szał, krzyczą i domagają się rekompensaty pieniężnej. Jedna z urlopowiczek, która skontaktowała się z Amandą, wyznała, iż kiedy znalazła się w podobnej sytuacji, młody chłopak zaczął na nią pluć. "Jeśli kopniesz ich szklankę, absolutnie nie czuj się zobowiązany do dania im pieniędzy. Gdy zaczną się awanturować, po prostu idź dalej" - poradziła. Jej nagranie gwałtownie obiegło TikToka. Internauci przyznali, iż nie rozumieją, dlaczego stolica Francji wciąż cieszy się tak dużą popularnością. "Nigdy nie pojadę do Paryża" - stwierdziła jedna z komentujących.
Idź do oryginalnego materiału