O życiu prywatnym Tadeusza Sznuka wiadomo niewiele. Prezenter od zawsze unika medialnego szumu wokół swojej rodziny. Od czasu do czasu dzieli się jednak anegdotami, które pozwalają zajrzeć za kulisy jego codziennego życia. Dzięki temu wiemy, iż jest mężem i ojcem, a jego najbliżsi są dla niego nie tylko wsparciem, ale także inspiracją do pracy. Szczególnie tajemnicza pozostaje jego żona, której rola w życiu prowadzącego popularny teleturniej jest nieoceniona.
REKLAMA
Zobacz wideo Jacek Braciak: My nie umiemy robić filmów historycznych. Przez ostatnich 20 lat porażki i koszmar
Czy Tadeusz Sznuk ma żonę i dzieci? Małżeństwo w cieniu fleszy
Choć pytania o życie prywatne Tadeusza Sznuka, pojawiają się od lat, prezenter konsekwentnie unika medialnego rozgłosu wokół swojej rodziny. Dopiero w 2006 roku, w rozmowie z Barbarą Trusińską, zdradził, iż od wielu lat jest żonaty i ma troje dzieci. Jego życiowa partnerka, choć pozostaje poza światem show-biznesu, stanowi dla niego ważne oparcie. Prowadzący teleturniej "Jeden z dziesięciu" z typowym dla siebie poczuciem humoru podkreśla, iż małżonka „"ma o nim zdanie bez wątpienia słuszne". Taka pełna dystansu i wzajemnego zrozumienia relacja zdaje się być receptą na trwały i udany związek.
O czym myśli kobieta, tego żaden mężczyzna nigdy nie może być pewien. Ale dobre wychowanie nie pozwala mi zdradzić wszystkiego, co miałbym do powiedzenia
- odpowiedział na pytanie Pawła Piotrowicza w wywiadzie dla Onetu, kiedy dziennikarz spytał go co myśli o nim żona.
Czy Tadeusz Sznuk ma wnuki? Rodzina jako fundament sukcesu
W rzadkich wywiadach Tadeusz Sznuk wspomina, iż jego dzieci, podobnie jak żona, stronią od blasku reflektorów. Dwóch synów pracuje w branży informatycznej, a córka wybrała ścieżkę kariery psychologa społecznego. Prezenter żartuje, iż dzieci "przyjrzały mu się dobrze i trzymają się od mediów z daleka". W rozmowie z Onetem przyznał, iż jest nie tylko ojcem, ale także dumnym dziadkiem. Ma co najmniej dwoje wnucząt - pierwsze przyszło na świat w 2013 roku, a drugie w 2014 bądź 2015 roku. We wspomnianym wywiadzie prezenter podzielił się również zabawną anegdotą. Opowiedział, iż znajomi, zainspirowani jego rodzinnym życiem, wręczyli mu koszulkę z napisem "Najlepszy dziadek na świecie".
Dostałem od znajomych koszulkę z napisem "Najlepszy dziadek na świecie". Choć tak naprawdę w to nie wierzę, więc jej nie noszę, by nie usłyszeć protestu. No ale dogadujemy się. Nauczył się mówić 'nie'
- wspominał z uśmiechem, podkreślając wyjątkową więź, jaka łączy go z wnukami.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.