Myjesz się codziennie? Eksperci mówią wprost: To błąd! "Szkodliwa obsesja"

Codzienny prysznic to stały punkt programy w niejednym domu. Wiele osób nie wyobraża sobie, by nie umyć się przed lub po pracy. A niektórzy robią to nawet kilka razy dziennie. Okazuje się, że większość z nas myje się zbyt często. Naukowcy grzmią: codziennymi kąpielami możemy sobie bardziej zaszkodzić, niż pomóc.

Wydawałoby się, że dbanie o higienę ma raczej same plusy. Regularnie walczymy z bakteriami i brudem, czujemy się lepiej i tak też pachniemy. Wielu osobom trudno wyobrazić sobie dzień bez wyszorowania zębów i ciała i regularnego mycia rąk - szczególnie po pandemii. Jednak, o ile zęby i dłonie rzeczywiście wymagają częstszego kontaktu ze środkiem myjącym, o tyle kąpiele powinniśmy znacznie ograniczyć. 

Zobacz wideo Jak powinna wyglądać prawidłowa pielęgnacja krok po kroku?

"Obecna obsesja związana z higieną może być szkodliwa"

Powstrzymywanie się od codziennych pryszniców może wydawać się antyspołeczne. Ale eksperci medyczni wskazują, że obecna obsesja związana z higieną może być szkodliwa dla naszego zdrowia

- czytamy w serwisie NY Post

Myjemy się bowiem na potęgę. Zdecydowanie częściej, niż to miało miejsce nawet kilka dekad temu. W dużej mierze dzieje się tak, ponieważ mamy dziś stały dostęp do pryszniców, do ciepłej wody, do środków higienicznych. Każdego dnia spotykamy dziesiątki osób i chcemy zaprezentować się przed nimi nienagannie. Nie daj Boże, ktoś poczuje lekki zapaszek potu albo nie do końca rześki aromat z buzi, bo niedawno jedliśmy jogurt. W wielu przypadkach wcale nie myjemy się dla siebie, z realnej potrzeby.

Ludzie myją się codziennie, bo to jest 'społecznie akceptowalne'

- powiedziała Sally Bloomfield, profesorka Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, cytowana w serwisie. 

Codzienny prysznic to stały punkt programy w niejednym domu. Wiele osób nie wyobraża sobie, by nie umyć się przed lub po pracy.Codzienny prysznic to stały punkt programy w niejednym domu. Wiele osób nie wyobraża sobie, by nie umyć się przed lub po pracy. fot. shutterstock / Lazy_Bear

Nadmierne mycie prowadzi do zmywania naturalnej warstwy, która chroni naszą skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Skóra pozbawiona tej ochrony jest "jałowa", bardziej skłonna do podrażnień, trudniej radzi sobie z obecnością bakterii i innych drobnoustrojów. 

Jak często powinniśmy się myć?

Jakiś czas temu dość dużym echem odbiły się słowa dermatolożki Sandy Skotnicki. Specjalistka stwierdziła, że codziennie powinniśmy skupić się jedynie na trzech najbardziej newralgicznych miejscach na naszym ciele. Pozostałe myjemy zdecydowanie zbyt często. Więcej o tym w poniższym artykule:

Nie ma jednej dobrej odpowiedzi dla wszystkich osób, jeśli chodzi o mycie skóry i włosów. Idealna częstotliwość zależy od rodzaju skóry i włosów, od tego, jak bardzo się pocisz i jak bardzo się brudzisz

- powiedziała dermatolożka Joyce Park.

Specjaliści wskazują, że kąpiele powinny być z reguły krótkie, kilkuminutowe. Duże znaczenie ma też temperatura wody. W sieci krążą liczne żarty związane z tym, że szczególnie kobiety potrafią zgotować sobie prawdziwe piekiełko pod prysznicem. To najgorsze, co możemy zrobić dla swojej skóry i włosów. W ten sposób wysuszamy je, przez co są bardziej podatne na uszkodzenia i działanie czynników zewnętrznych. Jeśli czujemy potrzebę, by codziennie się wykąpać, warto skupić się na najbardziej newralgicznych miejscach, tych, gdzie kumuluje się najwięcej potu. Eksperci zwracają szczególną uwagę na osoby, które mają skórę suchą, atopową, ze skłonnością do egzemy. Te powinny zmniejszyć częstotliwość kąpieli i zrezygnować z drażniących środków higieny. 

Jak często się myjecie?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.