"Polskie Malediwy" z turkusową wodą. Można się ostro naciąć. Lekarz przestrzega

To miejsce jest nazywane "polskimi Malediwami" ze względu na turkusowy kolor wody. I mimo że wygląda magicznie, z rajskimi wyspami nie ma nic wspólnego. Jeśli komuś, mimo zakazu kąpieli, przyjdzie do głowy, żeby zanurzyć w tej wodzie stopy czy dłonie, może tego gorzko pożałować.

Turkusowe jezioro w Osadniku Gajówce koło wielkopolskiego Turka to nic innego jak dawne wyrobisko Kopalni Węgla Brunatnego "Adamów" i jest wykorzystywany jako składowisko popiołów i żużli. Zakazana jest w nim nie tylko kąpiel, ale nawet spacerowanie wokół niego. Mimo tego nie brakuje ciekawskich, których przyciąga magiczny kolor wody. Zawiera ona jednak zawiera silny zasadowy odczyn, około 12 pH, kontakt z taką wodą może skutkować poważnymi konsekwencjami. Podobne "jeziorko" jest zlokalizowane także pod Koninem, gdzie kolor zbiornika jest wynikiem występowania w wodzie węglanu wapnia z Elektrowni "Adamów". 

Zobacz wideo Piłeś? Nie wchodź do wody. To najgłupszy pomysł

Niebezpieczne "polskie Malediwy". Lekarz przestrzega

Jeżeli ktoś przypadkowo lub z własnej woli zażył kąpieli w takiej wodzie, "powinien niezwłocznie się umyć" - radzi w rozmowie z portalem o2.pl dr Leszek Krześniak. - Jeżeli gwałtownie pojawią się jakieś dolegliwości, należy udać się bezzwłocznie na SOR, a jeśli później i przewlekle, to do lekarza pierwszego kontaktu, a następnie do dermatologa - dodaje i wymienia całą listę schorzeń, które mogą wystąpić u takiej osoby: dermatoza, wypryski alergiczne, toksyczne uszkodzenie skóry, oparzenia skóry i błon śluzowych. 

"Jeśli ktoś ryzykuje, robi to na własną odpowiedzialność"

Lekarz przypomina, że wszystkie wody, które dopuszczone są do użytku turystów, muszą otrzymać zgodę sanepidu. - Jeżeli ktoś ryzykuje i wchodzi do takiej wody, robi to na własną odpowiedzialność - podkreśla dr. Krześniak. W marcu informowaliśmy o niecodziennym widoku, który mogli "podziwiać" mieszkańcy Działdowa, gdzie doszło do skażenia zbiornika wodnego.

Woda w tamtejszym Kanale Młyńskim została zanieczyszczona i zmieniła swój kolor na turkusowy. - Do kanalizacji deszczowej wprowadzono substancję chemiczną, która zawiera w swoim składzie miedź oraz azot azotynowy. Parametry były dość wysokie - mówiła w rozmowie z Radiem Olsztyn Barbara Nalepa, rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. 

Czy widziałeś kiedyś na własne oczy turkusowe jezioro w Osadniku Gajówce?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.