Nazwał syna Kosmos i dawał mu "słońce do jedzenia". Dziecko ważyło 1,3 kg

Czy można karmić się energią pochodzącą z promieni słonecznych? 44-latek pochodzący z Rosji w ten sposób karmił swoje dziecko, zakazując jego matce podawania mu jakiegokolwiek innego pożywienia, czy chociażby karmienia piersią. Dziecko było skrajnie wychudzone i niedożywione, a w krytycznym momencie ważyło 1,3 kilograma. Niestety mimo podjętych prób, nie dało się go uratować. Kosmos zmarł.

Maksim i Oksana to para pochodząca z Rosji, która była nader aktywna w mediach społecznościowych. Chwalili się zdrowym podejściem do jedzenia, byli weganami, chętnie na swoich profilach zamieszczali zdjęcia w towarzystwie warzyw i owoców. Kiedy pojawiło się dziecko, nikt nie przypuszczał, że za zamkniętymi drzwiami dzieją się sceny rodem z horroru. Chłopiec, który przyszedł na świat, otrzymał imię Kosmos i jego ojciec dawał mu "słońce do jedzenia". Maluch, ważący w krytycznym momencie 1,3 kg, zmarł.

Zobacz wideo Jaką mamą jest Patrycja Sołtysik? Zdradza, co powiedziała jej doradczyni laktacyjna, co odmieniło jej podejście do macierzyństwa. "Możesz się mylić

Miesięczne dziecko zmarło z powodu "zapalenia płuc i wycieńczenia"

Cała historia wydarzyła się rok temu, kiedy to w marcu 2023 roku niespełna miesięczne dziecko trafiło do jednego ze szpitali w Rosji. I pomimo podjętych natychmiastowych działań, nie udało się uratować życia noworodka. Chłopiec zmarł z powodu "zapalenia płuc i wycieńczenia". Wtedy rodzicom postawiono zarzuty spowodowania śmierci, jednak oboje nie przyznawali się do winy. Mowa o lifestylowym influencerze Maksymie Liuty i Oksanie Mironowej. Ich dziecko, Kosmos, w krytycznym momencie ważyło 1,3 kg. Co było dalej?

Śledztwo wykazało makabryczne praktyki. Za zamkniętymi drzwiami rozgrywały się dantejskie sceny. Ojciec dziecka zabronił jego matce karmić go pokarmem z piersi i podawać cokolwiek innego do jedzenia. Jego głównym i w zasadzie jedynym pokarmem miały być promienie słońca. Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do winy. Odpowiedzialność próbował zrzucić na swoją partnerkę, twierdząc, że niedożywienie wzięło się stąd, że ta w czasie ciąży miała niedobór żelaza.

Kobieta usłyszała już dwuletni wyrok skazujący na prace społeczne, jednak stając przed sądem w Soczi, swoimi zeznaniami obciążyła Maksyma. Doszło do przełomu, w efekcie czego mężczyzna przyznał się do tego, że spowodował śmierć swojego syna. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia.

Dieta praniczna i tylko surowe warzywa, a w praktyce kluski z gulaszem?

Wokół influencera, który zagłodził własne dziecko, narosły podejrzenia, że przewodził sekcie. On i jego fani byli wyznawcami teorii, która opowiadała się za tzw. dietą praniczną (spożywaniem tylko produktów świeżych i nieprzetworzonych) oraz bretarianizmem (żywieniem się energią słoneczną). Społeczność spotykała się w motelu w Soczi, by tam praktykować swoje rytuały. Rosyjskie media sugerują, że jego partnerka Oksana była zastraszana przez Maksima i obawiała się odejść, jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia to faktu, że w pewien sposób przyczyniła się do śmierci miesięcznego dziecka.

To jednak nie koniec rewelacji, bo podczas trwania procesu wyszło na jaw, że Liuty nie przestrzegał ustanowionych przez siebie zasad. Według relacji "The Mirror" zwolennik diety polegającej wyłącznie na karmieniu się energią słońca i jedzeniu surowych warzyw, został nakryty na jedzeniu klusek z gulaszem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.