Wielu ma dość weselnego przepychu na komuniach. "U nas był piknik z pizzą"

Niektórzy rodzice rezygnują z wyprawienia hucznych komunii. "Ja obiad po komunii miałam w domu i było dobrze. To samo czeka moje dziecko. Nie będę urządzać wesela. Pieniądze można rozsądniej wydać, a nie na jednorazową imprezę z cyklu zastaw się, a postaw się" - pisze czytelniczka.

Sezon komunijny coraz bliżej. Dzieci przygotowują się do sakramentu powtarzając modlitwy, robiąc rachunek sumienia i uczestnicząc w próbach. Pewne obowiązki spoczywają też na barkach rodziców. Muszą nie tylko kupić dziecku stosowny strój, ale także zaprosić gości.

Komunie jak wesela

Przyjęło się, że po mszy rodzice przygotowują obiad dla rodziny oraz bliskich. Obecnie zamiast skromnych poczęstunków wiele osób decyduje się na wyprawienie hucznej imprezy. W tym celu wynajmują sale w hotelach oraz restauracjach. Goście mogą spróbować wykwintnych dań i piętrowego tortu. Na takich imprezach często pojawiają się także dodatkowe atrakcje, jak np. fotobudki czy dmuchane zamki. Pod jednym z artykułów udostępnionych na stronie facebookowej edziecko.pl nawiązała się żywa dyskusja na temat obecnego wyglądu komunii. Wielu rodziców doszło do wniosku, że przesady przepych jest niestosowny i odwraca uwagę od duchowego aspektu sakramentu.

"Dajmy dzieciom dobry przykład i nie róbmy szopek"

Zobacz wideo Jak podnosić i nosić dziecko, wózek lub nosidełko

W komentarzach niektórzy rodzice przyznali, że zamiast imprezy przypominającej niemalże wesele, postanowili zaprosić gości na skromny obiad urządzany w ogrodzie lub w domu. "Ja obiad po komunii miałam w domu i było dobrze. To samo czeka moje dziecko. Nie będę urządzać wesela. Pieniądze można rozsądniej wydać, a nie na jednorazową imprezę z cyklu zastaw się, a postaw się", "Na szczęście my nie przechodziliśmy takich stresów. Ludzie sami wybierają, co ich kreci. Sami sobie taki los gotują. Nas kreci spokój, czas z rodziną i odpoczynek. Nasze dziecko się przebrało w wygodne ciuchy i miało zabawę w ogrodzie, piknik z pizzą z innymi dziećmi. Żadnych nudnych rodzinnych ceremonii, to w końcu dzień dziecka", "To chore. Dla wielu wręcz wyścig szczurów. Dzieci chwalą się, co dostały w prezentach. Szkoda, że część tych prezentów ląduje w lombardach", "Komunia to nie wesele. Komunia jest dla dziecka, powinna być skromna i wśród bliskich. A nie wymyślna i kosztowna", "Tam, gdzie mieszkają moje wnuczki, dzień komunii to taka sama niedziela, jak inne. Wyróżnia się tylko strojem (skromnym!) i uroczystą oprawą samej mszy", "Moje dzieci miały skromne przyjęcia. Chłopcy dostawali ubranka jeden po drugim. Córka skromną sukienkę. Taką, jak pozostałe dziewczynki w klasie. Wszystkie jednakowe. Nie było rewii mody", "Dajmy dzieciom dobry przykład i nie róbmy tych szopek. Komunia syna też będzie w domu i przyjdzie tylko parę osób. Obiad jak w niedzielę. Moje dziecko jest nauczone skromności, a nie popisywania się i walki, kto ma lepiej i ładniej' - pisali.

Czy huczne przyjęcie komunijne to dobry pomysł?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.