Sieci handlowe, chcąc zachęcić klientów do świątecznych zakupów, unikają podwyżek przed Bożym Narodzeniem. Eksperci ostrzegają jednak, iż od stycznia możemy spodziewać się kolejnej fali wzrostów cen. Konsumenci powinni przygotować się na trudniejszy okres, co dla mniej zamożnych może oznaczać poważne wyzwania.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Według prognoz ekonomistów, ceny żywności i napojów w grudniu mogą wzrosnąć o ponad 5% rok do roku – podobnie jak w poprzednich miesiącach. Zeszłoroczne podwyżki przedświąteczne skutecznie zniechęciły Polaków do większych zakupów, dlatego tym razem sklepy starają się unikać podobnych błędów.
Dodatkowo, trwająca wojna cenowa między dyskontami ogranicza ewentualne wzrosty cen. Niemniej, konsumenci coraz bardziej świadomie kontrolują swoje wydatki, co również wpływa na strategie cenowe handlu detalicznego.
Stabilizacja w grudniu, wyzwania w styczniu
Choć ceny żywności i napojów w październiku wzrosły o 5,4% rok do roku, a dynamika ta utrzymuje się w kolejnych miesiącach, grudniowe święta nie powinny przynieść nagłych podwyżek. Eksperci przewidują, iż największe zmiany cen nastąpią dopiero na początku 2025 roku, kiedy to inflacja może wynieść choćby 7-8% w niektórych kategoriach, takich jak żywność czy rekreacja. W przeciwieństwie do tego, ceny odzieży, obuwia czy artykułów do wyposażenia mieszkań powinny pozostać względnie stabilne.
Dr Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego uważa, iż sklepy unikną podnoszenia cen w grudniu, aby nie odstraszyć klientów. Z kolei w I kwartale przyszłego roku przewiduje dalszy wzrost kosztów, na co wpłynąć mogą zarówno decyzje rządowe, jak i globalna sytuacja gospodarcza.
Geopolityka i ceny w sklepach
Eksperci zwracają uwagę, iż sytuacja międzynarodowa, w tym wybory prezydenckie w USA, wpływa na polski rynek. Polityka gospodarcza Donalda Trumpa oraz działania Chin wobec Tajwanu mogą odbić się na kursach walut i cenach surowców, co przełoży się na wyceny produktów w Polsce. Jednocześnie, osłabienie złotówki oraz zmiany na rynkach światowych już teraz zwiększają koszty importu, co w perspektywie kilku miesięcy może wpłynąć na wzrost cen w polskich sklepach.
Polacy ograniczają wydatki
W obliczu inflacji konsumenci wykazują coraz większą ostrożność w zakupach, co wpływa na decyzje sklepów i ogranicza skalę podwyżek. Raporty, takie jak BIG InfoMonitor, wskazują na rosnącą świadomość Polaków w zakresie planowania wydatków. Dzięki temu końcówka roku może minąć bez gwałtownych wzrostów cen, jednak eksperci podkreślają, iż zmiany są nieuniknione.
Choć grudzień zapowiada się stabilnie, początek przyszłego roku przyniesie nowe wyzwania, dlatego warto już teraz przygotować się na potencjalne trudności finansowe.