„– Czy ty czekasz, aż wszyscy ci wszystko podadzą na tacy pod nos? – warczała na mnie. – Nic nie potrafisz wokół siebie zrobić, nic! Zero odpowiedzialności za dorosłe życie! Starałem się odpowiadać wymijająco albo przytakiwać. Bo i co mógłbym jej powiedzieć?”.