WIATRAK
Podczas ich cotygodniowej wędrówki za miasto, przy polnej drodze, zupełnie znienacka, wyłonił się drewniany wiatrak o postrzępionych ramionach. Byli tak zaskoczeni jego widokiem, iż wydali jednocześnie okrzyk:
- Jezus
Maria!
Wiatrak
stał zrujnowany, jak ogromny strach na wróble i tylko uszczęśliwiony jamnik
Bingo zaszarżował na kilka polnych myszy.
- Nie
jestem już Don Kichotem - powiedział Bajgór i wyciągnął za rękę Bajdołę z tego
przygnębiającego pola. Bingo pobiegł za nimi niechętnie.