Choć Black Friday i Cyber Monday są stosunkowo nowością na polskim rynku, wystarczyło hasło "promocja", a wpadliśmy w nie jak śliwka w kompot. Według danych opublikowanych przez NordVPN aż 32 proc. Polaków padło w tych dniach ofiarą oszustwa, a 12 proc. spotkało go "na swojej drodze". I choć brzmi to może mało imponująco, okazuje się, iż jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wiele, by otrzymać rabat. O wiele za wiele.
REKLAMA
Zobacz wideo Black Friday. Święto amerykańskiego konsumpcjonizmu?
Kiedy Black Friday 2024? Odliczaj do tego dnia, aby nie dać się oszukać
Black Friday wypada w 2024 roku w piątek 29 listopada. Cyber Monday kilka dni później, bo już w poniedziałek 2 grudnia. Oznacza to tylko jedno: wielki weekend promocji. Wiadomo, iż obniżki cen są doskonałym haczykiem na klienta, ale wykorzystują to nie tylko sklepy. W momencie zakupowego szaleństwa tracimy głowę, co można uznać za zaproszenie dla oszustów. Według badań NordVPN aż 88 proc. ankietowanych nie ma problemu z tym, aby podać swoje dane, jeżeli miałoby to ułatwić uzyskanie rabatu - ale nie to jest najdziwniejsze. Okazuje się, iż są w tej grupie osoby, które już padł ofiarą oszustwa w Black Friday. Mądry Polak po szkodzie? Nie, gdy w grę wchodzą promocje!
Spośród wszystkich ankietowanych Polaków dokonujących zakupów w internecie, 15 proc. podałoby swój adres domowy, a 7 proc. miejsce pracy. Kolejne 5 proc. ujawniłoby choćby imiona swoich dzieci, aby zyskać szansę na zdobycie dodatkowej okazji. Większość ankietowanych Polaków w zamian za voucher przekazałaby swój adres korespondencyjny (59 proc.), a 48 proc. wskazałoby, co lubi, a czego nie
- twierdzą badacze NordVPN. Okazuje się więc, iż skala problemu jest gigantyczna. I być może pomyślicie sobie, iż w sumie... co oszuści mogą zrobić z takimi danymi? Imiona dzieci? Adres? Praca? Nie ma w tym nic nadzwyczajnego - no chyba iż pewnego dnia dostaniemy wiadomość od syna, iż potrzebuje nagłej gotówki na konto xyz, bo wplątał się w nieciekawe interesy.
Ściągnij aplikację, a dostaniesz rabat. Polacy wciąż się na to nabierają
Ankiety NordVPN zwracają również uwagę na oszustwa wynikające z pobierania aplikacji. Niekiedy jest to jeden z warunków rabatu. Pamiętajmy jednak, iż niektóre z nich mogą być "zainfekowane", jedynie podszywają się pod te prawdziwe. Inne mogą prosić o dane, których teoretycznie sklep nie powinien od nas potrzebować. Musimy być czujni.
Zawsze sprawdzajmy, na jakiej stronie internetowej się znajdujemy. Powstaje wiele fałszywych adresów, różniących się od tych prawdziwych niekiedy jedną literką, poprzestawianymi słowami czy dodatkowymi znakami. Ponadto upewniajmy się, iż sklep w ogóle istnieje. Wiele słyszy się o tym, iż w paczkach zamiast zakupionych przez nas rzeczy znajduje się piasek, stara książka czy śmieci. I ostatnie, ale nie mniej ważne: zbyt atrakcyjne oferty również mogą być pułapką.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.